Pomagamy Ukrainie


Polski

український

Français

English

Od dnia 24 lutego, datowanego jako początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ponad 8 milionów osób musiało opuścić swoje domy, szukając schronienia w innych miejscach kraju oraz poza jego granicami. Dzień ten  na zawsze już będzie kojarzył się z barbarzyńskim atakiem Rosji na Ukrainę. Ten dzień zmienił życie całego ukraińskiego narodu. Czy tylko ukraińskiego narodu?

Choć zmagania militarne toczą się daleko od naszych domów, bez dwóch zdań wojna wkroczyła w naszą codzienność. Doświadczamy jej wszyscy. Polską odpowiedzią na agresję Rosji i chaos wojny okazała się wspaniała solidarność. Bezpieczne miejsce i wsparcie w Polsce znalazło ponad 3miliony ukraińskich obywateli. Spora liczba uchodźców przybyła również do Tarnowa i okolicznych miejscowości.

Wobec dramatu tylu ukraińskich dzieci, kobiet, osób starszych i schorowanych – nie mogliśmy pozostać bierni i obojętni. Fundacja Partnerstwo Dla Przyszłości wraz ze Stowarzyszeniem Po Prostu Razem podjęło wiele form aktywności, aby pomóc potrzebującym.

Już od lat organizacje ściśle współpracują z Bankiem Żywności w Krakowie, niosąc pomoc rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Dlatego jedną z form pomocy stało się zorganizowanie pomocy żywnościowej dla uciekających przed wojną. Do tej pory żywność długoterminowa została przekazana ponad 300 uchodźcom przebywających w Tarnowie oraz gminach ościennych.

Mamy nadzieję, że nasze działania przyniosą chociaż odrobinę radości wielu ukraińskim rodzinom w tym niezwykle trudnym czasie, staną się źródłem wiary w lepsze jutro i dadzą więcej siły, aby przetrwać ten trudny czas.

Pomoc od Charlotte

Mam na imię Charlotte, mam 22 lata i pochodzę z Francji.

Pewnego dnia, po skończeniu pracy, spojrzałem na ukraińskie wiadomości. Rosyjskie okrucieństwa, które pokazywały w telewizji, zmusiły mnie do płaczu.

Dlaczego siedzę cicho na krześle, gdy niewinni ludzie umierają kilka tysięcy mil ode mnie? Nie mogę zostać z ludźmi, którzy nie dbają o innych. Nie widziałem w tym żadnego sensu. Dzień później zadzwoniłem do moich przyjaciół, aby zebrać niezbędne lekarstwa na ich transport do ukraińskiej armii.

Kiedy przyjechałam do Tarnowa, spotkałem się z prezesem fundacji i zauważył, że Ukraińcy potrzebują pomocy bardziej niż ludzie Polacy. Więc pieniądze, które mogłam odłożyć na okres zimowy, wydałam na żywność w supermarkecie. Po przekazaniu żywności do funduszu chętnie oddałam je Ukraińcom, którzy przyszli po pomoc.

Po tym dyrektor fundacji zaproponował mi połączenie go ze stowarzyszeniami francuskimi, które będą w stanie zgromadzić żywność, sprzęt pierwszej pomocy i komputery, aby pomóc organizacjom w Polsce i wojsku na Ukrainie.

Dlatego z pomocą ukraińskiej Eugenii, która mówi po angielsku, przetłumaczyliśmy stronę internetową Fundacji na język francuski i angielski, aby francuskojęzyczni mieli dostęp do informacji o działaniach, które Fundacja już przeprowadziła. Napisałam również wiadomość na Facebooku, aby poinformować więcej osób o mojej współpracy z zespołem FPDP.

Dzięki tej publikacji mój ojciec Iwan Szaszule zaproponował przekazać funduszowi 100 euro. Następnego dnia wzięłam dwie ukraińskie rodziny, a mianowicie Elenę i Anną z ich dziećmi, na poranne zakupy i dzięki tym pieniądzom mogli kupić buty letnie. Obie rodziny wyszły zadowolone i z uśmiechem na twarzy.

Moja babcia Simon Chassulee zdecydowała się wspierać ludzi i przekazała 100 euro, które wydaliśmy na rzeczy niezbędne, takie jak mydło, papier toaletowy i środki higieny osobistej.

Ludzie potrzebowali więcej jedzenia i ubrań, a my pomogliśmy im w tym!